Tytuł: Karsov-Szechter nadal blokuje Mackiewicza
Autor: Czartoryski-Sziler Piotr
Wydawca: “Nasz Dziennik” Sobota-Niedziela, 26-27 czerwca 2010, Nr 147 (3773)
Rok: 2010
Opis:
Karsov-Szechter nadal blokuje Mackiewicza
Twórczość Józefa Mackiewicza, jednego z najwybitniejszych powojennych klasyków, wciąż pozostaje w naszej Ojczyźnie prawie w ogóle nieznana. Mimo iż żyjemy w wolnej Polsce, jego książki ukazujące prawdę o zbrodniczym systemie komunistycznym wciąż skazane są na przemilczenie. Wyłączność na ich druk ma Nina Karsov-Szechter, wdowa po Szymonie Szechterze, stryju Adama Michnika, która od lat blokuje ich wydawanie w kraju. W minionym tygodniu odbyła się kolejna odsłona procesu w sprawie ustalenia praw do spuścizny po Józefie Mackiewiczu.
Obecny na rozprawie prof. Jacek Trznadel, członek jury przyznającego Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza, zwraca uwagę na wyjątkowy upór Niny Karsov-Szechter. – Na wcześniejszej rozprawie, która odbyła się w kwietniu, mecenas Maciej Bednarkiewicz, reprezentujący Halinę Mackiewicz [córkę J. Mackiewicza – przyp. red.], wniósł poprzez mecenasa Niny Karsov-Szechter wniosek, żeby w obliczu wagi sprawy Katynia, która w tak drastyczny sposób objawiła się po 10 kwietnia, zrezygnowała ze swojego pozwu sądowego i wycofała się z procesu – wyjaśnia. Nic podobnego nie nastąpiło. Nina Karsov-Szechter w ogóle nie zareagowała na apel mecenasa.
Przez przeszło dwadzieścia lat, czyli od chwili uzyskania praw autorskich do dzieł Mackiewicza, Karsow-Szechter nie wznowiła ani nie próbowała zebrać tego, co Józef Mackiewicz napisał o Katyniu. – Przecież on do końca życia śledził sprawy katyńskie, publikował wywiady czy refleksje na ten temat. Wygląda to na celowe tłumienie tego tematu – dodaje prof. Jacek Trznadel. Podczas poniedziałkowej rozprawy przesłuchani zostali świadkowie: Kazimierz Orłoś, bratanek Józefa Mackiewicza, który mówił o zniszczonym liście Mackiewicza do córki z 1982 r. (w którym przekazywał on jej prawo do jego spuścizny), i Mirosław Kowalski, szef Niezależnej Oficyny Wydawniczej NOWA, który w 1982 r. pertraktował z Józefem Mackiewiczem o wydaniu jego książki Zwycięstwo prowokacji. Obaj podkreślali, że Józef Mackiewicz niesłychanie troszczył się o warunki życia swojej córki Haliny, mimo nędzy, w jakiej żył z Barbarą Toporską. Na tym tle – jak zauważa prof. Trznadel – testament Barbary Toporskiej, przyznający prawa autorskie Ninie Karsov-Szechter, mógłby być moralnie kwestionowany. Następna rozprawa wytyczona została na październik. – Wygląda na to, że ta sprawa będzie się jeszcze długo toczyć, nie ma tam żadnego pośpiechu – konstatuje prof. Trznadel. Jak informuje, w październiku mają być przesłuchani kolejni świadkowie: pani Maria Marczak, która potajemnie przywiozła do Polski list Mackiewicza do córki (będzie przesłuchana w konsulacie w Stanach Zjednoczonych), Włodzimierz Odojewski, który będzie przesłuchany w konsulacie w Monachium, i Marek Nowakowski.
W liście do córki Haliny z 1982 r. Józef Mackiewicz wyraźnie przekazał jej prawa do wydawania swoich książek w Polsce. List został jednak zniszczony przez Halinę Mackiewicz, która była inwigilowana i bała się rewizji mieszkania oraz ujawnienia pewnych ludzi z konspiracji podziemnego obiegu. Pozostał on jednak w pamięci wielu wybitnych osób ze świata literackiego, które go czytały i dziś mogą poświadczyć fakt jego istnienia. Prawa córki do dzieł ojca potwierdzało także oświadczenie Barbary Toporskiej opublikowane w paryskiej “Kulturze” w marcu 1985 roku. Niestety, dla sądu te pisma okazały się niewiarygodne.
Józef Mackiewicz był człowiekiem bezkompromisowym, nieprzejednanym wrogiem bolszewizmu. Należał do najbardziej zaciekłych wrogów Polski Ludowej i komunizmu. W ich krytyce był nieprzejednany. Dodatkowym problemem dla komunistów był fakt, że pisarz stał się po wojnie jednym z najważniejszych świadków Katynia, tym, który w czasie ekshumacji, w maju 1943 roku, stał nad otwartymi grobami polskich oficerów i doszedł do niechybnego wniosku, że jest to dzieło sowieckiego NKWD. Mackiewicz musiał więc zostać przemilczany, bo ujawniał fakty, o których nie można było głośno mówić. – Mackiewicz zwalczał po wojnie opcję propeerelowską w kraju i na emigracji, pseudoracje historyczne i obłudę tych, którzy mówili o wypaczeniach komunizmu, żałowali tysięcy jego ofiar, gdy naprawdę były ich dziesiątki milionów – mówi prof. Trznadel.
Z Michnikiem w tle
Po 1981 r. w podziemnym ruchu wydawniczym, który był nielegalny i poza cenzurą, wydano wiele książek Józefa Mackiewicza. Jak wspomina Grzegorz Eberhardt w monografii o Mackiewiczu pt. Pisarz dla dorosłych, byli już jednak wtedy tacy, którzy blokowali wydawanie jego dzieł. Profesor Trznadel podejrzewa, że za tym procedererm obecnie nie stoi jedynie – ciągnąca się od kilkunastu już lat – walka o prawa autorskie do jego dzieł, lecz pewna ideologia, która dąży do wypchnięcia Józefa Mackiewicza ze świadomości społecznej. Nie wyklucza, iż może przyczyniać się do tego krąg rodziny Michników. – Wygląda na to, że Nina Karsov trwa uparcie przy swoim pozwie. Mogę podejrzewać, słusznie czy nie, iż wpływ Adama Michnika odgrywa tutaj jakąś rolę. Karsov jest jego stryjenką, wyszła za mąż za brata jego ojca, Szymona Szechtera – stwierdza profesor.
Mackiewicz chciał być czytany
Nina Karsov-Szechter jest właścicielką londyńskiego wydawnictwa Kontra, w którym za życia Mackiewicza ukazało się kilka jego książek. Niewiele wiadomo, w jaki sposób Szechterowie, będący komunistycznymi dysydentami, znaleźli się blisko Józefa Mackiewicza i towarzyszki jego życia Barbary Toporskiej. Po ich śmierci Nina Karsov-Szechter, która wcześniej zdobyła ich zaufanie, “udowodniła” przed niemieckim sądem, że jest córką Barbary Toporskiej. Prawdą jest, że Toporska w niektórych listach do niej pisała “moja córeczko”, ale był to tylko zwrot grzecznościowy. Dziś, gdy sąd potwierdził pełnię jej praw do wydawania dzieł Mackiewicza, pozbawiając ich tym samym prawdziwą córkę pisarza – Halinę Mackiewicz, bez zgody Niny Karsov-Szechter nawet fragmenty dzieł Józefa Mackiewicza nie mogą być drukowane. – Za wydanie w 1997 r. pism Mackiewicza o Katyniu Karsov wytoczyła mnie, Halinie Mackiewicz, wydawnictwu Antyk i Polskiej Fundacji Katyńskiej – proces. W pierwszym punkcie pozwu napisano, że postąpiliśmy wbrew woli Józefa Mackiewicza, który nie życzył sobie wydawania swoich książek w Polsce. Jest to nikczemne kłamstwo, ponieważ pani Karsov nie znalazła przez przeszło dziesięć lat cytatu, który by to potwierdził. To tylko ona mówiła od 1993r., i na każdym egzemplarzu książek Mackiewicza, które wydawała, przyklejała nalepkę, że pozwala na debit tych książek w Polsce, łamiąc wolę Józefa Mackiewicza. A przecież Józef Mackiewicz wyraźnie zastrzegał, że nie wolno wydawać jego książek z żadnym komentarzem czy adiustacją – podkreśla prof. Trznadel. Nina Karsov-Szechter nigdy osobiście nie stawiła się na procesie. Od lat natomiast z wielką zaciekłością skutecznie powstrzymuje próby drukowania dzieł Mackiewicza w kraju i za granicą, doprowadzając do tego, że jest on praktycznie pisarzem nieobecnym w kanonie literatury XX wieku. Uniemożliwia ona także prowadzenie prac naukowych nad dziełem Józefa Mackiewicza poprzez blokowanie dostępu do Archiwum Emigracji Uniwersytetu Toruńskiego, posiadającego w swych zbiorach obszerną korespondencję pisarza.
Ostatni wywiad Józefa Mackiewicza dla radia Deutsche Welle, emitowany tuż po jego śmierci w 1985 r., zadaje kłam oszczerstwom Niny Karsov-Szechter. Pisarz mówił w nim o radości z powodu działalności wydawnictw podziemnych i faktu, że ludzie w kraju mogą czytać jego książki. – Jeśli więc Józef Mackiewicz życzył sobie wydań swoich książek i zezwalał na to w drugim obiegu w Polsce komunistycznej, tym bardziej stosuje się to do Polski bez cenzury i komunizmu – podsumowuje prof. Jacek Trznadel.