Skip to content Skip to footer

Karsov Nina – List do redakcji “Kultury”, Londyn, 1 czerwca 1993 r.

Tytuł: List do redakcji “Kultury”, Londyn, 1 czerwca 1993 r.

Autor: Karsov Nina

Wydawca: “Kultura” nr 7-8 (550-551), 1993

Rok: 1993

 

 

 

 

Opis:

Londyn, 1 czerwca 1993 r.

Wielce Szanowny Panie Redaktorze,

Ceniona i lubiana przeze mnie Nina Kozłowska pisze: „Pamiętam, jak bardzo [Józef Mackiewicz] się cieszył z każdego przedruku w drugim obiegu”. Znakomity pisarz Włodzimierz Odojewski w szkicu „Józef Mackiewicz — po latach” (Arka nr 42, 1992) wspomina: „Nie sądzę nawet, że były zdolne podnieść go na duchu te pierwsze jaskółki zainteresowania się jego twórczością przez podziemny ruch wydawniczy w kraju. On po prostu nie bardzo to dostrzegał”. Nina Kozłowska: „Pamiętam, jaki uszczęśliwiony był nagrodą Arki” — ja zaś wiem, że się o niej nawet nie dowiedział, bo już był w szpitalu po wylewie. Wszystko ludzie życzliwi pamięci Mackiewicza, świadkowie. Gdzie jest prawda? Chyba nie pośrodku.

Włodzimierz Odojewski pisze: „Myślę, że stan wojenny i to wszystko, co ze sobą przyniósł podcięło jego siły; przyjął to jak najczarniejszą noc okupacji”. Mackiewicz pisał: ,,Naturalnie nie było żadnego ‘najazdu na Czechosłowację’ w 1968, ani żadnej tzw. ‘doktryny Breżniewa’. Była to rozgrywka nie zewnętrzna, lecz wewnętrzno-komunistyczna, według nie nowej doktryny Breżniewa, lecz starej doktryny Lenina. Takoż rzecz się miała na Węgrzech, w Polsce Gomułki, w Rumunii. A jeszcze przedtem w Jugosławii. I wreszcie ostatnio w dzisiejszym PRL Jaruzelskiego, z jego ‘stanem wojennym’”.

Nigdy bym się nie ośmieliła przewidywać, co Mackiewicz (czy ktokolwiek inny, kto już nie żyje) myślałby lub mówił. Jednakże przywilej zaufania, którym zostałam obdarzona, nakłada na mnie obowiązek podejmowania decyzji. Decydować zaś mogę tylko na podstawie własnej oceny sytuacji, własnego rozumienia myśli i woli Mackiewicza, wyrażonych w Jego dziele. Możliwe, oczywiście, że moja ocena sytuacji jest błędna, i że — co ważniejsze — opacznie rozumiem myśl i wolę Mackiewicza, który dziś uwierzyłby, że „wilk przeistoczył się w wegetarianina”. Wobec tego jednak, że mogę postępować tylko zgodnie z własnym przeświadczeniem, do kwietnia tak samo jak w dawnych latach, książki Mackiewicza były w Polsce rozdawane (ktokolwiek chciał je mieć, mógł je bez trudu uzyskać), kategorycznie natomiast odrzucałam wszelkie propozycje sprzedaży.

Decyzję sprzedawania w Polsce publikowanych przez londyńskie wydawnictwo KONTRA książek Józefa Mackiewicza powzięłam zatem, w moim przekonaniu, wbrew woli Pisarza. Powzięłam ją zaś dlatego, że nie miałam już innych możliwości chronienia praw autorskich.

Będę tę decyzję, oczywiście, konsekwentnie realizowała: KONTRA przygotowuje nową edycję dzieł zebranych Mackiewicza, której pierwsze tomy ukażą się w lecie.

Proszę przyjąć wyrazy prawdziwego szacunku

Nina KARSOV

 

 

Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów, ze strony www.jozefmackiewicz.com, w całości lub w części, bez zgody właściciela strony jest zabronione.

© 2024. All Rights Reserved. Opracowanie strony: fdgstudio.net