Tytuł: Wspólne dobro
Autor: Kozłowska Nina
Wydawca: „Tygodnik Powszechny” nr 30 z 23.07.2000
Rok: 2000
Opis:
Wspólne dobro
Józef Mackiewicz porusza w swych książkach sprawy, które nas wszystkich w kraju i za granicą teraz dotyczą i zajmują, a nie dopiero w 50 lat po śmierci autora, gdy wygasają wszelkie prawa autorskie, czyli w 2035 roku (choć wtedy pewno też nadal będą ważne). Pani Nina Karsov-Szechter twierdzi, że Józef Mackiewicz nie życzyłby sobie publikowania swych książek w Polsce.
Podobno Franz Kafka prosił przed śmiercią swego przyjaciela Maxa Broda o spalenie wszystkich swoich manuskryptów. Jak należało postąpić? Brod tego życzenia nie spełnił. Thomas Bernhard, autor będący w stałym konflikcie ze swoją austriacką ojczyzną, jej historią i ludźmi, zakazał w testamencie wystawiania swych sztuk w Austrii. W 10 lat po śmierci autora, w 1998 roku, obalono ten zapis sądownie. Józef Mackiewicz nie był w stałym konflikcie z Polską, tylko z komunizmem. Jego obawy i zastrzeżenia co do wydawnictw oficjalnych, wtedy jeszcze PRL-owskich (Józef Mackiewicz zmarł w styczniu 1985 roku), dotyczyły cenzury, a nie czytelników polskich, do których jak najbardziej chciał dotrzeć.
Od wielu lat obserwuję z ubolewaniem, że książki Józefa Mackiewicza w Polsce są prawie niedostępne, a jego dzieło — pomijając koła literaturoznawców — właściwie nadal nie znane. Józef Mackiewicz i Barbara Toporska darzyli panią Ninę Karsov-Szechter ogromnym zaufaniem, wynikającym z długoletniej przyjaźni. Ale czyż takie zaufanie nie zobowiązuje, szczególnie po śmierci osoby, która tym zaufaniem darzyła? Czy nie należy wtedy z tym większym zaangażowaniem dbać o jej interes? W przypadku pisarza dbanie o interes to udostępnianie jego dzieła i szerzenie wiedzy o jego pisarstwie. Do tego należy też umożliwienie przedruków w gazetach i pismach, i wszelkiego rodzaju promocja. Przy okazji chciałabym się spytać, czy książki Barbary Toporskiej, z których jedna, zbiór poezji Athene noctua, w 1973 roku ukazała się w wydawnictwie Kontra w Londynie, są dziś w Polsce dostępne? I jej twórczość — powieści i poezja — warte by były przypomnienia.
Mam nadzieję, że podyktowany wyraźnie głęboką troską artykuł Włodzimierza Odojewskiego poruszy i zainteresuje szersze koła sprawą twórczości Józefa Mackiewicza, która nie jest sprawą prywatną, ani Rodziny, ani kogokolwiek, tylko sprawą naszego dorobku kulturalnego.