Tytuł: Oświadczenie
Autor: Kruszewska Mirosława
Wydawca: Seattle, USA
Rok: 2008
Opis:
Oświadczenie
Niniejszym oświadczam, iż odwiedzając Józefa Mackiewicza w Monachium, w latach 80-tych, miałam okazję wielokrotnie rozmawiać z Pisarzem na różne tematy, w tym także na tematy osobiste. W tym czasie mieszkałam na stałe w Wiedniu i byłam korespondentem tygodnika „Gwiazda Polarna” (USA). W tygodniku tym publikował także Józef Mackiewicz.
Z relacji redaktora „Gwiazdy Polarnej”, Edwarda Duszy, wiadomo mi jest, że w maju 1972 roku, w mieszkaniu Mackiewicza w Monachium, w obecności Krystyny Dunin-Borkowskiej z Radia Wolna Europa oraz Edwarda Duszy, dyskutowano treść testamentu Józefa Mackiewicza. Według dokumentu, główną spadkobierczynią wszystkich praw autorskich oraz publikatorskich po Pisarzu miała być, zamieszkała w Polsce, jego córka – Halina Mackiewicz.
Józef Mackiewicz przekazał na mocy testamentu swojej córce, Halinie Mackiewicz, zamieszkałej w Warszawie, wszystkie prawa autorskie do rozporządzania swoimi książkami, jak również ewentualnymi wznowieniami tych książek.
W połowie roku 1983, dokładnie jedenaście lat później, Pisarz nawiązał do tego samego tematu, tym razem w rozmowie ze mną, podkreślając, że może być spokojny, na wypadek śmierci, o losy swojej spuścizny, ponieważ wszystkie prawa autorskie scedował na córkę, Halinę, mieszkającą w Warszawie, i że ona „wszystkim się tam zajmie i zabezpieczy”.
Temat testamentu w naszych rozmowach przewijał się wielokrotnie, niemal za każdego mego pobytu w domu Pisarza (odwiedzałam go regularnie każdego miesiąca), a także za trzech kolejnych bytności Edwarda Duszy w Monachium, w roku 1983, jak też w roku 1984, kiedy to Mackiewicz podczas naszego wspólnego spotkania (Kruszewska-Dusza-Mackiewicz) powtórzył raz jeszcze, aby, na wypadek jego śmierci, pamiętać o tym, że wszystkie prawa do jego spuścizny ma objąć jego córka, Halina Mackiewicz. Było to nasze ostatnie spotkanie z Pisarzem.
Treść testamentu Józefa Mackiewicza, oprócz niżej podpisanej, znali także: Krystyna Dunin-Borkowska (Monachium), Janusz Kowalewski (Londyn), weteran-lotnik Alfons Jacewicz (Mexico) oraz Edward Dusza (USA), który był amerykańskim wydawcą dwóch książek Mackiewicza. Istniały też odpisy tegoż testamentu, które posiadali Janusz Kowalewski i Alfons Jacewicz.
Wszyscy wtajemniczeni wiedzieli także, iż były dwie wersje testamentu Józefa Mackiewicza – jedna była pisana odręcznie, a druga na maszynie. Obydwa teksty były identyczne. W tychże obydwu zapisach testamentowych jedyną i główną spadkobierczynią Pisarza była, zamieszkała w Warszawie, córka Józefa Mackiewicza – Halina Mackiewicz.
Wiadomo mi też jest, iż obie wersje były przesłane do Polski. Miałam w swoim ręku kopie obu dokumentów – ich treść była identyczna. W żadnym z tych dokumentów nie było wymienione nigdzie nazwisko Niny Karsov-Szechter.
Józef Mackiewicz często mówił mi, jak również Edwardowi Duszy, Krystynie Dunin-Borkowskiej i przyjaciołom z Anglii, o rodzinie pozostawionej w Polsce. Mówił o swojej córce, „Halusi”, i był niezmiernie dumny z osiągnięć literackich swego siostrzeńca, Kazimierza Orłosia. Izolował się tylko od swego brata, Stanisława Cata-Mackiewicza.
Józef Mackiewicz nigdy nie zamierzał powierzać swojej spuścizny literackiej, czy też praw autorskich do niej, osobom z nim nie spokrewnionym. Zwłaszcza, iż posiadał w Polsce najbliższą rodzinę, z którą, mimo wieloletniego pobytu na obczyźnie, czuł się mocno związany.
Mirosława Kruszewska
Seattle, USA – 2008r