Tytuł: Listy – Dzieła, tom 26
Autor: Józef Mackiewicz, Barbara Toporska, Paweł Jankowski
Wydawca: Wydawnictwo Kontra, Londyn
Rok: 2017
Opis:
Paweł Jankowski – dyrektor Kancelarii Cywilnej Prezydenta RP na Uchodźstwie – był bliskim przyjacielem obojga pisarzy.
Dzieciństwo łączyło nas tylko kocimi łbami pobliskich ulic. Nie było wtedy innych jezdni. A nie znaliśmy się jeszcze. Co niedzielę matka prowadziła nas na „sumę” do kościoła Misjonarzy, gdzie zasiadaliśmy (wstawali i klęczeli) w ławkach prezbiterium. – … „Dominus vobiscum…” – odwracał od ołtarza twarz surową, jak z brązu wyciętą, ks. Songin, jeden z tych jakich mało się już widuje wśród nieugiętych ludzi świata, jeżeli gdzie jeszcze są. Pawełek służył mu do mszy.
Tu się właściwie zaczyna opowieść, bo Pawełek był synem kościelnego czy zakrystiana w tym biało-barokowym kościele: urodził się w tzw. murach pomisjonarskich. Wilno leżało na wzgórzach. My schodziliśmy do kościoła w dół, aż do ulicy Subocz, wówczas „Sierockiej” (był jakiś sierociniec w pobliżu). Ale z drugiej strony, za kościołem, pochyłość spadała dalej ogrodami pomisjonarskimi, chyba aż po rzekę Wilenkę. Widok stąd… mój ty Boże. Kiedyś, po upływie pół wieku, wyleciałem z Londynu o świcie na kontynent, i słońce, które wstało zapewne aż znad Norwegii, oświeciło nas z lewego boku, nad morzem, towarzyszyło do Belgii. Było coś zachwycającego, pamiętam, na wysokości dziewięciu tysięcy metrów widzieć lądy i morza w tym wczesnym oświetleniu. Napisałem o tym do Pawełka. A on mi odpisał, że dla niego najpiękniejszy widok na świecie był wiosną, z góry ponad rozkwitłe ogrody misjonarskie, gdy słońce padało od ulicy Bakszta, aż hen na drugą stronę, na domy i drzewa Zarzecza… Ja ten jego opis szczegółowy ukradłem i umieściłem w jednej z moich powieści..
Józef Mackiewicz, Frazy ze scenariusza: „Mój przyjaciel Pawełek”
Matko Litwo. Ciebie moje wiersze
nie ucieszą. Krew i gniew przypomną.
[…]
Nad rzekami Babilonu
tameśmy majaczyli dziecinne sady, sosny
tameśmy siedzieli i płakali
wypominając niebieski Niemen
wypominając Wilię i Dźwinę…
To nic.
To dużo.
To wszystko.
Barbara Toporska, Dialog (fragment) z tomu Athene noctua