Skip to content Skip to footer

Masłoń Krzysztof – Łubieński znów pyta: “Bić się czy nie bić”

Tytuł: Łubieński znów pyta: “Bić się czy nie bić”

Autor: Masłoń Krzysztof

Wydawca: “Rzeczpospolita” z 9 września 2009 r.

Rok: 2009

Opis:

W sierpniu 2009 ukazała się nowa książka Tomasza Łubieńskiego pt. 1939. Zaczęło się we Wrześniu. Autor powiela w niej bezmyślnie pewne opinie o Józefie Mackiewiczu. Krzysztof Masłoń pokazuje (jak długo jeszcze trzeba będzie to robić?) w omówieniu tej książki (Łubieński znów pyta: “Bić się czy nie bić”, “Rzeczpospolita” z 9 września 2009 r., co są one warte.

Łubieński znów pyta: “Bić się czy nie bić”

[… W książce] 1939 jeden z rozdziałów poświęca Łubieński, z sobie znanych powodów, Józefowi Mackiewiczowi, czyniąc autora Drogi donikąd antysemitą pierwszej wody. Jako dowód w sprawie sięga do reportaży Mackiewicza ze Zbąszyna, granicznego miasteczka, do którego przed wojną odtransportowali Niemcy żyjących w Rzeszy Żydów z polskim obywatelstwem. Józef Mackiewicz pojechał do Zbąszyna i napisał teksty, dziś – nie tylko ze względów językowych – nie do przyjęcia, wtedy jednak w dobie – jak pisał – “głoszonych rzekomo oficjalnych haseł o konieczności odżydzenia Polski i zorganizowania emigracji Żydów polskich”, będących absolutnie na miejscu.

Tomasz Łubieński oburza się na niegdyś jędrny i giętki, a teraz “plugawy” język Mackiewicza: “to »odżydzanie« zupełnie jak »odszczurzanie«”. “I nie odnosząc się do sprawy wyroku śmierci – konstatuje – który na Józefa Mackiewicza wydała AK, do jego artykułów w gadzinowym »Gońcu Wileńskim«, cytowane reportaże ze Zbąszyna mówią same za siebie”.

No, to jest coś więcej niż publicystyczne przegięcie. Józef Mackiewicz, odnosząc się do Żydów, nigdy nie posługiwał się kryteriami ideologicznymi, narodowymi czy rasowymi, a w tych, nielicznych zresztą, artykułach, w których o Żydach pisał krytycznie, czynił to wyłącznie w interesie Rzeczypospolitej Polskiej. Tak jak ten interes rozumiał.

Jeśli Józef Mackiewicz bywał przed wojną antysemitą, to w identycznym stopniu jak na przykład Maria Dąbrowska.

I niech Tomasz Łubieński ogarnięty nagłym atakiem poprawności politycznej nie wmawia nam, że tego nie pojmuje.

[…]

Autor “1939”, dając wyraz swej niechęci do Józefa Mackiewicza, wyrywa również zdanie z innego jego artykułu – o Gdańsku, z którego wynikać miało, że jesteśmy świetnie przygotowani do zbrojnego starcia z Niemcami. No i co z tego? To nie Józef Mackiewicz swoimi tekstami w “Słowie”, niech będzie, że nie zawsze przemyślanymi do końca, spowodował klęskę września.

[…]

A “złemu” Mackiewiczowi przeciwstawia Tomasz Łubieński “dobrego”, naturalnie – Stanisława “Cata” Mackiewicza. Ach, jakiż to był świetny pisarz, wspaniały erudyta, wielki polemista! Wszystko to prawda, tylko że i on w 1936 roku w artykule wdzięcznie zatytułowanym Szabes-goje o wzniosłych celach pisał: “Mówi się o odżydzaniu handlu, odżydzaniu przemysłu. Dobrze”, a rok później w Kwestii żydowskiej punktował: “Po pierwsze nikt nie zdoła wytłumaczyć, że istnienie 3-milionowego getta w Polsce jest elementem jej siły i potęgi. Po drugie Żydzi swoją beznadziejnie drażniącą polityką wprost zapraszają do antysemityzmu”.

Autor “1939” daje też upust chciejstwu i oto ni z tego, ni z owego oznajmia, że “nie” rzucone dumnie przez Becka Hitlerowi, co w konsekwencji oznaczać będzie “klęskę i upadek państwa”, “że ta ryzykowna świadoma decyzja podjęta w fatalnej sytuacji wojskowego okrążenia i egzotycznych praktycznie sojuszy okazała się, no, przyjmijmy, że była, protestem nie tylko przeciwko zaborczej, również zbrodniczej ideologii, której ostateczną konsekwencją była Zagłada”. Doprawdy, papier jest cierpliwy. […]

Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie materiałów, ze strony www.jozefmackiewicz.com, w całości lub w części, bez zgody właściciela strony jest zabronione.

© 2024. All Rights Reserved. Opracowanie strony: fdgstudio.net